poniedziałek, 24 grudnia 2012

Kamper i... zycie bez mapy

Zaraz, wydawac by sie moglo, ze kamper, samochod, pojazd, ruch to i mapa jest niezbedna. Mapy, przewodniki, atlasy, gps, nawigacja, wszedzie drogowskazy. Tak i dlatego jest latwiej zyc bez mapy. Bez planu. Bez gwarancji stalosci miejsca, adresu. Jak to? A co moze byc stale?
Naslonecznienie :-)
No prawie stale, bardziej stala moze byc temperatura wody w jeziorze, rzece, morzu czy oceanie. Jak sie jezdzi i podrozuje.
Takie to zycie bez mapy za to z fantazja i spontanicznoscia.
Bez mapy jakby po omacku, bez stabilizacji...
Na Nowy Rok życzę zastanowienia się nad tym co można ustabilizować a co wymaga nadzwyczajnej energii by mieć choćby poczucie stabilizacji. I czy warto tyle poświęcać za poczucie.

niedziela, 4 listopada 2012

Kamper i... koniec sezonu czyli zima idzie

Wraz z pierwszymi regularnymi śniegami kończy się czas na rumakowanie
w kamperze nawet w mieście.

Ogólnie dałoby radę ale komfort już nie ten no i dużo gazu idzie i nie
mam wersji stricte zimowej na dłuższy czas. To byłby survival. Tydzień można ale nie 3 miesiące.
Bociany nie mają matury a mają lato cały rok.

Największym wrogiem kampera jest wilgoć a przy dużych różnicach
temperatur w środku i na zewnątrz wykrapla się dużo pary wodnej co
jest szkodliwe i mało sympatyczne dla komfortu.

Na to są następujące metody:
- pochłaniacze wilgoci i obniżanie temperatury i wietrzenie w słoneczne dni
- kamper do hali, nie używanie i przeniesienie się do ogrzewanych murów
- schowanie kampera do hali i wyjazd za słońcem na południe
- wyjazd kamperem na południe

Po zeszłorocznym sprawdzeniu wariantu drugiego (bo zima nadeszła 6
stycznia tego roku) w tym roku czas na wariant trzeci.

Couchsurfing jest niesamowity. Tam gdzie nam marzną szanowne tyłeczki
w naszym polskim klimacie i mało kto by się z południa zamienił na
miejsce istnieje inna opcja: komuś z południa Europy jest za zimno tam
gdzie jest i jedzie jeszcze bardziej na południe i zostawia chatę do
opieki do wiosny.

W praktyce wyszło to tak, że jadę na południe Francji gdzie w styczniu
jest okolo 5-10stopni a ktoś jedzie do Maroka i zostawia swój domek do
opieki.

Nie jadę kamperem bo okazało się, że najlepiej dostać się przez
Barcelonę wizzairem. Lot kosztuje ze zniżką discount club od 22 do 62pln (już zarezerwowany) i wiadomo: couchsurfing, last minute i przygoda :-)

Docelowy rejon Tuluzy jest o tyle ciekawy, że jest ciepło, blisko w
Pireneje - 40km i blisko nad morze Śródziemne, też 40km. Rowerek na
miejscu, namiocik i wio. Zostawiają też samochód!

Tak więc wyjeżdżam 18 grudnia i powrót na kalendarzową wiosnę -
jeszcze nie wiem jak, może to i lepiej - trochę miejsca na szczęśliwy
przypadek :-) Polecam >> ten post >>

Jeszcze chwilę się pokręcę po mieście więc nieustająco zapraszam
na kawę i naleśniczki albo #odwrotnie a w międzyczasie dwie wycieczki
lokalne: do Wrocławia i z carpoolingu gdzieś w Polskę.

I potem pozostaje wariant 4 a tak wogóle to najlepszy jest wariant 5 : mieć lato cały rok.

piątek, 19 października 2012

Kamper i ... książki

Dużo czytam a w kamperze jest mało miejsca na książki i istotna jest waga.
Z pomocą przychodzi dziś technika: czytniki i tablety.
Jednak książka stojąca na półce jest swego rodzaju inspiracją dla gościa do rozmowy a książka schowana w czytniku jest... schowana.
Oczywiście dużo zależy od kontekstu i komunikacji i na tym polega cała zabawa :-)

kilka przemyśleń nt czytania:
http://lifehacking.pl/2012/09/22/14-wyselekcjonowanych-cytatow-na-temat-czytania-ksiazek

Jeśli chodzi o technikę i zastosowania kamperowe wybieram tablet 7'', co prawda w słońcu nie zawsze da się czytać ale:

- często i tak wtedy delektuje się naturą, rozmawiam lub medytuje i po prostu zachwycam się
- wieczorami i w nocy i tak jest wystarczająco dużo czasu
- właściwie wystarczy trochę cienia by tablet z dużym kontrastem wystarczył
- jedno urządzenie do ładowania
- i do noszenia
- bardziej odporne szkło na zarysowania i uszkodzenia mechaniczne
- bateria i tak wystarcza na cały dzień
- jak mnie ktoś przekona to i czytnik się pojawi a może i zastąpi(?)
- Nexus 7 od google jest majstersztykiem

Przewagi Kindla nad full internet tabletem w postaci synchronizacji z Goodreads jeszcze nie potwierdzam bo za mało korzystałem i szukam tej ewentualnie potrzebnej opcji.
Za lifehackerem o Goodreads :
"Po wypełnieniu profilu wypełniamy wirtualny regał książkami. Domyślnie oferowane są 4 księgozbiory:
- wszystkie, - przeczytane, - czytane obecnie, -do przeczytania.

Jako że czytamy nie tylko literaturę piękną, ale również różnego rodzaju książki fachowe (psychologia, marketing, sprzedaż), mamy możliwość utworzenia dodatkowych e-księgozbiorów.
Oprócz tego można przeglądać książki według grup – nie tylko oferowanych przez Goodreads, ale również tworzonych przez naszych znajomych i innych użytkowników(...)."
Może aplikacja Goodreads na androida rozwiąże ten dylemat.

U siebie wydzieliłem jedną szafkę na kilka sztandarowych książek. Reszta krąży wśród przyjaciół i znajomych. Do przeczytania jeszcze trochę zostało :-)

A jakie 5 książek Ty byś umieścił na takiej półce?

ps post pisany z tableta na darmowym miejskim wifi ;-)

sobota, 8 września 2012

Kamper i ... dar

"Dziecku można dać tyle przestrzeni i wolności, ile mamy jej w sobie.
Każde wewnętrzne ograniczenie, które uda nam się przekroczyć, jest
prezentem dla naszego dziecka, darem serca."
Wojciech Eichelberger - Elementarz Wojciech Eichelberger dla kobiety i mężczyzny

Zastanowiła mnie ta sentencja w związku z pojęciem przestrzeni,
mobilności i wolności i codziennym używaniem kampera. Małe Dziecko
nazywa domem miejsce gdzie jest Matka. Nie ma to znaczenia czy to jest
mieszkanie, budynek, szałas, namiot, sklejka czy ... kamper. Zrób
prezent swojemu Dziecku w sobie i zobacz gdzie jest wyjście z Twoich
ograniczeń. Posłuchaj swojego serca. Ja kiedyś zacząłem i nadal słucham i
coraz więcej słyszę. Coraz mniej mnie ogranicza. Coraz łatwiej mi
napotykam moje wewnętrzne granice i słyszę wiatr nowego,
niedostępnego.

A jakie są Twoje prezenty?

piątek, 17 sierpnia 2012

Kamper i... rower miejski

W wielu miastach jest system rowerów miejskich.

Z punktu widzenia kamperowca w mieście to bardzo dobra wiadomość gdyż:
- mogę nie posiadać własnego roweru i go serwisować i zimować
- mam o jedno zmartwienie mniej i więcej miejsca bez roweru
- mogę rzadziej się przeparkowywać
- mogę wybierać miejsca bliżej miejsc wypożyczenia (dla odmiany)
- 20minut jest gratis
- znowu jest taniej a to dodatkowa rozrywka jakby nie patrzeć :-)
- będę jeszcze zdrowszy
- poznam nowych ludzi
- poznam nowe miejsca
- mam bliżej czasowo
- nie muszę posiadać bagażnika na rower

Po darmowych hotspotach miejskich i darmowych miejscach do parkowania
po za strefą (a w weekend w całym mieście) i po darmowej wodzie
dodając możliwość darmowej energii słonecznej latem i tanich lotach na
okres zimowy doszła kolejna istotna darmowa rozrywka sprzyjająca na
wielu polach.

Życie jest piękne więc korzystam.

Do zobaczenia na szlaku :-) Proponuję wspólną wycieczkę rowerami.

środa, 15 sierpnia 2012

zrob to sam - warsztaty samowystarczalnosci

W ramach wakacji poza miastem wybrałem się na kilka tygodni w centralną Polskę.
Dołączyłem do warsztatów samowystarczalności i poznałem innych
zainteresowanych tą tematyką.
Co prawda główną osią jest budowanie ale kamper też wpisuje się w ten
nurt i poznałem innych kamperowców i innych zwolenników
samowystarczalności.
więcej szczegółów tutaj: http://cohabitat.net/lodz-zrob-to-sam-festiwal.html
można jeszcze gościnnie odwiedzić i się conieco dowiedzieć.
Okazuje się, że pomysłów na samowystarczalność energetyczno-żywieniową
jest conajmniej kilka.
A jaki jest Twój pomysł na samowystarczalność?

środa, 1 sierpnia 2012

Ochota ul. Reja

Witam Was z Ochoty.
Ulica Reja jest bardzo sympatyczna jak na Warszawę. Kilka dni
zabawiłem w dzielnicy emeryckiej na Rakowcu, bardzo zielono a tutaj na
Reja jest po prostu sielankowo przy samej wodzie i parczek niczego
sobie. Poznałem sąsiada i zaprosiłem na kawkę i ziemniaczki z solą i masełkiem i
się co nieco dowiedziałem o okolicy.
Jutro wyjazd za miasto ale chętnie tu wrócę poraz trzeci. Może dlatego
lubię to miejsce bo pierwszy raz tu parkowałem w mieście.
Sezon jeszcze trwa i pogoda dopisuje a ptaszki zaglądają bezpośrednio w okno.
Blisko woda ze źródła oligoceńskiej.
Kończę bo chcę wysłać zanim mi laptop zgaśnie i dalej w miasto spacerowo.
pozdrowienia z miasta

czwartek, 12 lipca 2012

idylla sailing

Poza kamperowaniem prowadzę rejsy żeglarskie
Najbliższy we wrześniu i nawet w pażdzierniku na Mazurach

Szczegóły tutaj:
http://facebook.com/Idylla.Sailing
tygodniowy czarter + dojazd własny (pomagam zorganizować się w
większe ekipy by podzielić koszty) + jedzenie, które robimy na miejscu
z eksperymentami wegetariańskiej kuchni pięciu przemian podług pory roku jaką mamy czyli jesień

Jak ktoś ma pytania jak tanio i szczęśliwie żyć i przejść na
wcześniejszą wolność (emeryturę) to jest doskonała okazja spotkać się osobiście
Teraz nie potrzeba patentów by
prowadzić jacht do 7.5m długości wystarczy dobra praktyka, której
będzie pod dostatkiem na naszym rejsie.
A przy okazji jacht luxusowy 10 metrowy Maxus 33 ze wszelkimi wygodami
więc relax zagwarantowany. Proponuję rejs dla 6-7 osób + ja jako Kapitan.

5 rejsów każdy tematyczny i można się dołączyć:
kulinarny
couchsurfingowy
wędkarski
rozwoju osobistego

inne atrakcje na miejscu

zapraszam

ahoj i do zobaczenia!

nowy wiek emerytalny?

http://www.marketwatch.com/story/the-new-retirement-age-70-2012-07-10

cudne hasła - working forever, replacement rates, retirement crisis i
gdzie?? w Ameryce

Dlaczego więc nie mieć już TERAZ za życia emerytury własnej tak zwanej
wcześniejszej?

przez emeryturę rozumiem np 2 miesiące tak zwanej pracy najlepiej
zajęcia, które i tak lubimy robić z maksymalną efektywnością + kilka
miesięcy życia za darmo + pozostała część roku po prostu tanie życie
za np 100 EURO miesięcznie ale za to już TERAZ jak masz 30kilka lat
:-)

a może masz jeszcze jakieś oszczędności?
jak inaczej można sobie zorganizować WOLNOŚĆ?

sobota, 7 lipca 2012

wakacje w mieście

Zaczął się sezon na darmową rozrywkę w mieście i to dzień w dzień.
Jak jestem w mieście to często korzystam z takich atrakcji, to miła
odskocznia od czasu do czasu.
Chętnie się dowiem o innych ciekawostkach, jak masz coś to podeślij.

Ale nie ma to jak goście z http://couchsurfing.org - prawdziwy
człowiek i prawdziwe historie :-)
na zdjęciu Peter z Dani który przyjechał z Rasmusem

http://www.facebook.com/photo.php?fbid=4282309777756&set=a.4282305697654.2181167.1286673176&type=1&theater

w przyszłym tygodniu będę miał kilka odwiedzin

zapraszam jak chcesz się coś dowiedzieć z pierwszej ręki o Turcji,
Hiszpanii, Litwie, Włoszech lub Polsce :-)

wtorek, 5 czerwca 2012

przed EURO pod Centralnym

idealne miejsce dla kibiców
zaraz przy strefie
ktoś zaparkował tydzień przed mistrzostwami
to jest dopiero mistrzostwo nawet uwzględniając dobę parkingu!

gdzie jeszcze warto zaparkować?

woda

Postanowiłem spisać miejsca gdzie nabierałem do tej pory wodę i opisać
zagwozdki okołowodne.
Woda - obok jedzenia i schronienia - to niezbędny składnik życia. Bez
niej nic nie można. Tak twierdził Epikur.
A z nią wszystko :-)

Miejsca poboru wody oligoceńskiej w Warszawie przyjazne kamperowi -
bliski parking! :-)
Wilcza/Poznańska (Śródmieście)
Reja (Ochota)
Miła (Wola)
Elbląska (Piaski)
Shroegera (Bielany)
Batorego/Wiśniowa (Śródmieście)
Anielewicza/Andersa (Śródmieście)
Siedlecka (Praga Północ)
reszta tutaj: http://reporter.pl/studnie-oligocenskie-warszawa

W Chorwacji
w marinach ACI
w LIDLU

Słowenia
Portoroż - marina

Włochy Triest
kran publiczny przy porcie

Zawsze awaryjnie można w hipermarkecie kupić 5L za 1pln a raz pod
Warszawą koło Mszczonowa trafiłem do rozlewni wód dla Tesco :-)

Przy dziennym zużyciu ok 2l wody spożywczej na osobę
samowystarczalność w tej kwestii oceniam na 10dni a to z uwagi na to,
że woda długo nie może stać więc luz.
Przy średnio ok 5l/dziennie do mycia w sezonie niekąpielowym też daje
rade bo mam zbiornik 120L więc nawet tego nie liczę. Dla uproszczenia zużywam 10l/dzień w sumie.

Znalazłem taką listę:
http://www.infowarszawa.pl/studnie.html
i taką: http://reporter.pl/studnie-oligocenskie-warszawa

Może podpowiecie gdzie jeszcze polecacie zaopatrywać się tanio i
wygodnie w wodę? Gdzie można ruszyć by nie być uzależnionym od wody?

Chętnię Cię odwiedzę zatankować :D

piątek, 1 czerwca 2012

hybrydowy ecodriving

przetestuje w boju tojotke
http://www.facebook.com/events/332658783469548/340982202637206
chociażby z uwagi na to, że z tych samych punktów prądowych korzystamy :-)

co w mieście piszczy

już dziś kolejna noc okazji dla lidlowych facebookowiczów
http://www.facebook.com/photo.php?fbid=345516075514144&set=a.310964302302655.74283.262228993842853&type=3&theater
parking chyba jest? :=)


poniżej przy okazji krótkie przewodniki jak sobie radzić w miejskiej dżungli:

http://www.lowca-okazji.pl/blog/art/21-%C5%BBycie-za-darmo

http://www.oobe.pl/park/index.php?showtopic=4491

http://warszawagratis.info/

http://studente.pl/artykuly/9205/Zycie-jak-w-Madrycie-bez-placenia/

http://forum.interia.pl/jak-przezyc-za-50-zl-tygodniowo-tematy,dId,895856

poniedziałek, 21 maja 2012

carpooling autostop i tanie podróże

Dzięki serwisowi http://carpooling.pl można znacząco obniżyć koszty
przejazdu na głównych trasach.

Tym razem w kwietniu i maju wziąłem na próbę wycieczkę zagraniczną.
Kamper został w mieście a ja pojechałem minikamperem czyli vanem bo
klienci chcieli szybko bez turlania więc nie było co się zastanawiać.

Cel Chorwacja, trochę pożeglować przed sezonem
Idee kamperowania w mieście przeniosłem na grunt tamtejszych miast i
odwiedziłem: Triest, Rijeka, Zadar, Sibenik, Vodice, Split,
Makarska, Dubrownik.
W tamtą stronę dołączyły dwie osoby a wracałem po tygodniu z
inną trójką.
Wyszło na to, ze trasa tam i z powrotem przy tylu osobach zwraca się
całkowicie i wszyscy są zadowoleni, a ja się szwendałem już tam na
miejscu niezależnie cały tydzień na spokojnie.

co ciekawe wracająca trójka była uczestnikiem
http://www.mistrzostwaautostopowe.pl co przyjrzę się w następnym
roku w którą stronę uda się ten konkurs

w kwietniu i maju jest wystarczająco ciepło by spać poza strefami
parkingowymi w różnych miastach, nikt mnie nie zaczepiał, nie
rzucałem się w oczy

Mariny z prysznicami otwarte, Lidle z zaprowiantowaniem i z toaletami
również :-)

Więc jedyny koszt wycieczki to tamtejsze szwendanie się na miejscu
1500km = 600pln (licząc 15 setek * 7spalanie * 6cena) bo jedzenie to
jak w domu :-)

Gdybym zabrał jeszcze jedna osobę w tamtą stronę to bym zszedł do
350-400 i mógłbym sobie odpuścić Dubrownik. Wystarczy raz zobaczyć i
styknie za to do Makarskiej riviery warto dojechać.
W Dubrowniku miałem już umówione osoby na powrót więc już
pojechałem ale nie chciało mi się ruszać z makarskich kurortów.

Kto ma busika/caravelke/sprintera może tak dobrać ilość osób, że cały
wyjazd byłby za friko.

Nic tylko jechać i nie martwić się ceną paliwa.

Dla porównania - http://www.retman.pl/index.php?go=przewozy&ckm=1 w
obie strony 444pln, w jedna 333.

Na pewno skorzystam z następnej okazji albo wręcz będę tworzyć okazje.

A Ty jakie masz doświadczenia w obniżaniu ceny przejazdu?
Podziel się z innymi.

czwartek, 19 kwietnia 2012

alma mater i parking?

Intensywny dzień i powrót do korzeni.

Studenci Studenckiego Koła Naukowego Coachingu zorganizowali konferencję:

http://www.skncoachingu.pl/konferencja-coachingu/inspiracje-biznesu/

Inne spojrzenie i dotarcie do przekonań, inspiracji, motywacji.... chwila refleksji.

Nowi wspaniali ludzie.... e tam nowi, po prostu jest sposobność poznać to poznaliśmy się. Oni przecież wcześniej istnieli i istnieją nadal więc jak mogą być nowi :-)Niebawem się zobaczymy w innych okolicznosciach

I wracając wieczorem spojrzałem nowym... e tam nowym... tym samym przecież okiem tylko z innymi filtrami i przekonaniami - spojrzałem na PARKING pod uczelnią.

Przecież tam można mieszkać 9 miesięcy w roku pod samym wejściem! A dam głowę... no dobra, mały paluszek ;-) że możnaby wjechać na parking uczelniany do środka i np. dostać przedłużacz więc może i dłużej niż te 9 miesięcy... co ciekawe na drugim zdjęciu jest punkt darmowego prądu 300m dalej i też parking!


 

Żart? Prowokacja? Przekonanie? Wygoda? Akceptacja? Koszty? Wolność? Ograniczenia? Wartości? Cele?

 

Wnioski są Twoje i dla Ciebie :-)

 

PS Konkurencyjne wydarzenie - spotkanie z Alexem

http://marketeam.pl/jak-zyc-lepiej-niz-dobrze-spotkanie-z-alexem/

http://alexba.eu/2012-05-29/rozwoj-kariera-praca/audycja-ze-mna-w-radiu-planeta-fm/

z powodu różnych fikołków i dwóch rzeczywistości PKP IC i IR odbyło się ale nie dałem rady dojechać. Do następnego razu :-)

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

kamperem na jachtostopingu

Dziś wybieram się na drugą część opowieści Patrycji

 

Relacja z poprzedniej części po części tutaj: http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/viewtopic.php?f=43&t=10689#p148041

 

No i oczywiście na Patrycjowym http://aroundtheworldpl.blogspot.com

 

A pogoda kwietniowa nadal mokra…

 

Kwiecień plecień wciąż przeplata trochę zimy trochę lata ;-)

czwartek, 12 kwietnia 2012

telewizja i kamper

pod wpływem bardzo dobry artykułu Arka
http://pasjavspraca.com/2011/03/02/chamsko-prosta-porada-jak-bys-szczesliwszym/
nie ma co pisać za bardzo więcej w temacie... nie mówiąc o kosztach
TV, abonamentu, prądu, kurzu, miejscu itd

telewizor w rzeczy samej nie zmieściłby się by mi w kamperze, filmów
inspirujących też się już naoglądałem ale lubie dobre kino jakis dobry
1 film w miesiącu to jak uczta ale jakby się tak głębiej zastanowić na
świadomie to wszystkie - mimo, że dobre i zaskakujące czasami - to są
o tym samym :-)
wyjść do kina, na festiwal, letnie kino lub w jakiejś remizie na wiosce :-)

najlepsze co można oglądać to rzeczywistość: zachody słońca, śnieg,
ruch liści, ludzi, natura, zieleń, błękit... po prostu rzeczywistość

technika próbuje na wszelkie sposoby zastąpić rzeczywistość: full HD,
stereo, virtual reality, kwadrofonia, rozdzielczość, efekty, kontrast,
jasność ... a natury i tak nic nie zastąpi... ona już to wszystko ma i
to na wyciągnięcie ręki

i nic nie zastąpi kontaktu z żywym człowiekiem, rozmowa, herbatka...
raz tu raz tam raz z tym raz z tamtym raz o tym raz o owym...

jak już nie możesz wytrzymać bez filmów to zapraszam na projekcję z
projektorza na ścianie kampera :-)

prąd jest, sofa jest, herbata jest

zapraszam

niedziela, 8 kwietnia 2012

Wózek sklepowy


Czasami zachodzi potrzeba przywiezienia czegoś do kampera.
Zakupy, woda, do prania lub coś cięższego.
Posiadam wózek sklepowy takiego jakiego używają babcie i uważam to za
genialne rozwiązanie.
Chciałbym opisać kilka wrażeń z używania takiego gadżetu. Oprócz
plecaka, którego używam czysto turystycznie to jedyna mobilna torba
jaką posiadam. Właściwie mogłoby być coś dwa w jednym, plecak zdejmowany z tego stelaża albo plecak z kółkami. Po co mieć za dużo gadżetów

Po pierwsze z dotychczasowej praktyki jego największą zaletą jest
lekkość i składalność. Nie zajmuje dużo miejsca.
Kilka zalet:
- duże kółka
- idealny do wzrostu 180
- ma dwa uchwyty i ten dolny czasami służy jak gdzieś wchodzę po schodach
- bardzo dobre zamknięcia - ściągacz i dwa zatrzaski
- ma kieszonkę
- wodoszczelny
- można zdjąć torbę i przewieźć coś o innych gabarytach (np akumulator, agregat, drewno ... ale to rzadko)
- zbyt charakterystyczny do kradzieży bo widać z daleka ewentualnego
amatora jakby się oddalał ;-)
- wytrzymały (dopisane po kilku latach!)
- czasami używam jako worka żeglarskiego

Z wad to przede wszystkim, szkoda, że torby nie można użyć jako plecaka
kółka są zdejmowalne ale trzeba się trochę posiłować i nie robię tego często
jednak wzór trochę przyciąga uwagę ale można nawiązać ciekawe kontakty
więc nie trzeba czekać do emerytury by cieszyć się fajnym wózkiem.

A Ty do czego byś użył wózka?

środa, 4 kwietnia 2012

bliska Ochota

przycupnąłem sobie w okolicy ulic Miedzianej i Srebrnej
miejsce jak złoto i Społem blisko... znaczy GieeS i bazarek kole dworca Ochota ze
świeżymi owocami :-)
obok biurowce z ceną za m2 tyle co cały kamper
aż do Żelaznej jest poza strefą więc luzik
postoje do Świąt bo mi się podoba - zapraszam na gorrącą herbatkę :-)

piątek, 30 marca 2012

minimalizm a wiek emerytalny

Mało mam.

Mało chcę mieć.

Na co więc pracować? Emerytura bzdura ;-)

Chcę marzyć i żyć pasją.

I tworzyć pozytywną różnicę w swoim i cudzych życiach.

A że mało chcę to mogę oddać się temu całym sercem.

I wtedy znów chcę mieć mniej a więcej czuć.

I to jest piękne i nie myślę o emeryturze bo po co?

Tę ideę mogę przekazać dzieciom – wolność i życie więc nie będą czekać na spadek a zaczną wcześniej żyć.

Czas, emerytura, wolność - jest teraz :-)

Czas teraźniejszy nabiera smaku i głębi i znika strach.

Wiosna zaprasza – ona nigdy nie jest na emeryturze ;-)

Trochę myśli nieuczesanych na nowy sezon.

 

A Ty jaki byś nadał tytuł?

 

z.

czwartek, 29 marca 2012

pralka i pranie

oprocz samoobslugowych pralni istnieje jeszcze inne ciekawe rozwiazanie

http://przewodnik.onet.pl/globtroter/sprzet/kieszonkowa-pralka-na-wyprawe-z-plecakiem,1,5068889,artykul.html

po prostu do wora, podeptac, przeplukac i powiesic

proste? :-)

wtorek, 27 marca 2012

przelotowa

a gdzie tu się spieszyć? J

poniedziałek, 26 marca 2012

do Kampinosu na powitanie wiosny

W lesie już wiosna, słoneczko przygrzewa, drzewka się zielenią a dzieciaki śmieją.

Chrześniak też dołączył :-)

I Kamperek się przewietrzył

zakupy pod dom

Nie trzeba garazu, przejścia do kuchni, podjazdu, odśnieżania – zakupy z dostawą prosto do domu :-)

No trochę trzeba podnieść ;-)

piątek, 23 marca 2012

rozglądając się po mieście - marzec12

Natrafiam na cuda i cudeńka

Oceńcie sami J

 

anielewicza podroby

Pierwszy pełny dzień wiosny przycupnęliśmy pod sklepem na Anielewicza „Drób Podroby” od 23 do 6 rano spoko cicho i bardzo blisko wszędzie.

A w sumie co to znaczy daleko i dokąd? J