czwartek, 29 marca 2012

pralka i pranie

oprocz samoobslugowych pralni istnieje jeszcze inne ciekawe rozwiazanie

http://przewodnik.onet.pl/globtroter/sprzet/kieszonkowa-pralka-na-wyprawe-z-plecakiem,1,5068889,artykul.html

po prostu do wora, podeptac, przeplukac i powiesic

proste? :-)

4 komentarze:

  1. haha, ktoś zrobił kasę na tym patencie :) kiedyś w górach prało się koszulki w zwykłej torebce foliowej (takiej mocniejszej) - dawało radę! fajnie sobie żyjesz, dodaję do listy ulubionych :) a jak będę w Wawie (choć bywam rzadko), to będę się pilnie rozglądać za Twoim kamperem
    pozdrawiam, Ula

    OdpowiedzUsuń
  2. Czesc Ulka
    fajnie, ze masz takie doswiadczenia - Ty po górach więcej pełzałaś, te doświadczenia są wymienne więc każda inspiracja jest nęcąca. Jak masz jakis patent to chetnie sie cos dowiem.
    Dla mnie taki pomysl to inspiracja, nic nie kupuje a akurat z pralni to korzystam miejskiej lub czasami w zime wiecej napiore w domu :-) Ciuchow sie duzo nazbieralo wiec i okres bezpralkowy moze byc dłuższy.
    Ty urzędujesz na południu? Góra Kalwaria te strony? Dobrze myślę?
    Bo moglbym Cie odwiedzic wczesniej :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. wiadro z pokrywką i trochę polskich równych dróg ;-)

    http://lifehacking.pl/2012/05/14/pranie-w-bagazniku-samochodu/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze, ale to zawsze byłam ciekawa, w jaki sposób to wszystko działa w takich miejskich pralniach, ale powiem szczerze, że nigdy nie miałam okazji mieszkać w mieście, gdzie coś takiego istnieje. Jest coś w ogóle takiego w naszym kraju? Jak na razie trzeba się zadowolić nową pralką, którą chyba zamówię na stronie https://www.oleole.pl/pralko-suszarki.bhtml Myślę, że będzie to trafiony zakup.

    OdpowiedzUsuń